Dada idzie tańczyć jeszcze tylko złoży
hotelowe prześcieradła kilkoma ruchami
wyćwiczonych palców czarno na białym
trawa z terakoty wykrusza się w słońcu
autobusem 153 obok akweduktu na murach
chór plakatów krzykliwie domaga się ciszy
wzdłuż Tagu rojami ciężarne samoloty
zapełniają swoim płodem koślawą Alfamę
socjaliści faszyści śpią oparci plecami
Dada chce już tańczyć uwalnia nadgarstki
z bransoletek tak bardzo ciążących ku ziemi
skrzydłami łapczywie zagarnia pierwsze takty
w jej kraju kobiety są ciche i puchną
wraz z porą deszczową zbijając się w stada
gotowe do ucieczki przed swoimi dziećmi
obnoszącymi z krzykiem odrąbane dłonie
tutaj wojna zatraca ostry kontur kamienia
królowie na pomnikach stoją policzalni
tylko nad dachami w rozmazanym słońcu
Dada samotnie tańczy z martwymi siostrami
Lizbona, 2007
"Duety"